środa, 23 grudnia 2009

Ustawa stowarzyszenia "Komuna" - Edward Abramowski cz.1



I. Zasady ogólne

1. Komuna uważa, że są trzy źródła nędzy ludzkiej, zarówno fizycznej, jak moralnej: własność prywatna, państwo i praca przymusowa dla utrzymania życia, że zatem wszechstronne wyzwolenie człowieka wymaga przede wszystkim i jedynie zniszczenia tych źródeł, zniszczenia własności prywatnej, stawiając na jej miejscu komunistyczne współżycie ludzi, tj. własność wspólną, zniszczenie państwa jako zorganizowanej siły przymusu i gwałtu nad jednostką, zastępując je przez wolne stowarzyszenia zaspokajające zbiorowe potrzeby ludzi w sposób naturalny, tj. bez pomocy kodeksu karnego i siły policyjnej, zniszczenie pracy przymusowej przez przyznanie każdemu człowiekowi bezwzględnego prawa do korzystania ze wspólnych bogactw według potrzeb swoich.

2. Komuna uważa, że takie przeinaczenie świata ludzkiego nie może odbyć się na drodze rewolucji biurokratycznej, tj. za pomocą nowej władzy, która by, jako parlament socjalistyczny lub rząd spiskowy, narzuciła ludziom nowe formy życia społecznego; nie może zaś dlatego, że ani komunizm, ani bezpaństwowość nie daje się zaszczepić w duszach ludzkich środkami policyjnymi, komunizm zaś utrzymany przymusowo, wbrew naturalnym potrzebom mas ludowych, sam sobie zaprzecza i staje się tylko nową postacią ucisku państwowego.

3. Komuna uważa, że przeinaczenie świata ludzkiego odbyć się może tylko w drodze rewolucji moralnej, tj. przez wytworzenie się w ludziach takich potrzeb i zwyczajów, które sprzeciwiają się zasadniczo panującym instytucjom społecznym i dążą żywiołowo do stworzenia instytucji nowych, sobie odpowiednich. Uważa zatem, że ażeby zniszczyć własność prywatną, trzeba wytworzyć zwyczaje i potrzeby komunistyczne i doprowadzić do tego, aby ludzie w swoim życiu prywatnym i codziennym zaprzeczali prawu własności, pomimo że prawo to istnieje na zewnątrz nich jako instytucja panująca; tak samo, aby zniszczyć państwo, trzeba doprowadzić do tego, żeby ludzie wyrugowali ze swego życia osobistego wszelkie instytucje państwowe, żeby nauczyli się zaspokajać swoje potrzeby wspólne drogą wolnego zrzeszania się i postępowali w swoim życiu prywatnym tak, jak gdyby żadnego państwa nie było.

4. Komuna uważa, że rewolucja polityczna jest tylko żywiołowym i koniecznym następstwem rewolucji moralnej i jako taka nie daje się nigdy przeprowadzić z góry. Własność prywatna zaniknie sama przez się, gdy zwyczaje komunistyczne zastąpią w życiu ludzkim zwyczaje własnościowe, gdy ludzie w postępowaniu swoim osobistym i codziennym negować będą istniejące prawo własności, i tak samo państwo zniknie samo przez się, gdy rozerwany będzie wszelki łącznik między potrzebami życia ludzkiego a instytucjami państwowymi, gdy lud odmówi wszelkiego współudziału w wykonywaniu praw państwowych; jeden dzień powszechnego bojkotu, wypowiedzenia posłuszeństwa władzom wojskowym, sądowniczym, policyjnym i administracyjnym wystarczy do osłabienia najpotężniejszego państwa.

5. Celem komuny jest przeprowadzenie rewolucji moralnej, zwyczajowej. Uważa ona, że stworzenie nowego życia ludzkiego, życia, z którego wykluczoną jest zupełnie własność prywatna i państwo, nie jest sprawą oddalonej przyszłości porewolucyjnej, lecz przeciwnie, możliwe jest teraz jako akt dobrej woli i szczerości przekonań pewnej grupy jednostek. Zadaniem jej przeto nie jest przygotowanie się do rewolucji społecznej, lecz tworzenie tej rewolucji dziś jeszcze, pomimo istnienia ustroju burżuazyjno-policyjnego, Każda bowiem grupa ludzka, która w swoim postępowaniu prywatnym i codziennym przyjęła tryb życia komunistycznego i bezpaństwowego, jest nie tylko wyłomem w ustroju, lecz przedstawia sobą także urzeczywistnienie się świata przyszłości, świata człowieka nowego.

c.d.n.

2 komentarze:

  1. cud, Marcinsenie, bo się tutaj przedarłam przez wirtualne zasieki i komputer mi się nie zwiesił:D

    ,, zniszczenie pracy przymusowej przez przyznanie każdemu człowiekowi bezwzględnego prawa do korzystania ze wspólnych bogactw według potrzeb swoich." - pięknie to brzmi, chyba zostanę komunistką ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Hm, myślę, że w tym przypadku przydałoby się zredefiniować słowo "komunizm", żeby ktoś nie zrozumiał źle. Kiedy Abramowski mówi o komuniźmie ma na myśli socjalizm bezpaństwowy, w odróżnieniu do komunizmu biurokratycznego, etatyzmu, który znamy z doświadczenia.

    Podobają mi się jego idee działalności oddolnej i bojkotowania instytucji państwowych. Jednak co do własności prywatnej, wierzę w prawo własności - prawo do kawałka ziemi, domu, etc. Taka jest natura ludzka.

    W ruchach libertariańskich można widzieć jak zmienia się ta granica - pomiędzy własnością prywatną, a społeczną. Od całkowitej wspólnoty (jak np. a anarchokomuniźmie) do wolnego rynku na płaszczyźnie lokalnej.

    No ale jakbym miał zostać komunistą z fajnymi ludźmi jak ty Emma, to czemu nie? ;-P

    OdpowiedzUsuń